Małgosia chwali się mamie:
-Mamo, mamo! Jaś dał mi złotówkę za to, że weszłam na drzewo!
-Och Małgosiu... przecież on chciał zobaczyć Twoje majteczki.
Małgosia udała, że nie słyszała i poszła. Następnego dnia chwali się znowu:
-Mamo! Jaś mi dał 5zł za to, że weszłam na drzewo!
-Małgosiu mówiłam, że chciał zobaczyć Twoje majteczki
Małgosia poszła ze spuszczoną głową. Następnego dnia sytuacja się powtarza
-Mamo! Jaś dał mi 10zł za to, że weszłam na drzewo
-Przecież mówiłam Ci, że on chciał zobaczyć Twoje majteczki...
-Ale ja nie miałam majteczek.
-Mamo, mamo! Jaś dał mi złotówkę za to, że weszłam na drzewo!
-Och Małgosiu... przecież on chciał zobaczyć Twoje majteczki.
Małgosia udała, że nie słyszała i poszła. Następnego dnia chwali się znowu:
-Mamo! Jaś mi dał 5zł za to, że weszłam na drzewo!
-Małgosiu mówiłam, że chciał zobaczyć Twoje majteczki
Małgosia poszła ze spuszczoną głową. Następnego dnia sytuacja się powtarza
-Mamo! Jaś dał mi 10zł za to, że weszłam na drzewo
-Przecież mówiłam Ci, że on chciał zobaczyć Twoje majteczki...
-Ale ja nie miałam majteczek.
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
-Jasiu co te króliczki robią?
Jaś zakłopotany nie chce młodszej siostry jeszcze uświadamiać w tych tematach więc na szybkiego wymyśla jakąś wymówkę
-One pieką placki.
Dopiero po tym jak to powiedział do Jasia dotarło co za głupotę palnął jednak, siostra jednak uwierzyła więc mogli kontynuować. Szli i szli.. zbierali jakieś pojedyncze grzyby ale ciężko było to nazwać grzybobraniem. No i na nieszczęście Jasia znowu natykają się na zwierzęta uprawiające seks. Tym razem był to lis z lisicą
-Jasiu, a one co robią?
-Też pieką placki, chodź dalej.
Zaczęło się ściemniać, a ich koszyczki niemal puste. Byli już strasznie zmęczeni tym całym chodzeniem po lesie więc bez dłuższego zastanowienia pozbyli się koszyków. Wracając do domu natknęli się na niedźwiedzi uprawiających seks. Jasiu się niemal załamał.
-Jasiu co one..
-Pieką placki kurwa! Chcesz to też możemy jakieś upiec żebyś się nauczyła raz na zawsze!
Małgosia się zgodziła i zaczęli "piec placki". Kiedy już wrócili do domu w drzwiach zastali wkurwionego do czerwoności ojca.
-Gdzie wyście byli i coście robili?!
Jasiu jakby znowu zaczął myśleć nad wymówką kiedy Małgosia opowiada ojcu:
-Piekliśmy placki!
-Tak? A zostało coś dla mnie?
Małgosia podwija sukienkę i odpowiada
-Nie, ale jak chcesz możesz wylizać patelnię.